Tintagel, Kornwalia, ANGLIA

„Każde miejsce, które odwiedzasz staje się w jakiś sposób częścią ciebie”

Pewnego razu stacjonowałem na Rosbud Farm, to była moja baza wypadowa na Kornwalii (bardzo mili właściciele, polecam miejsce). No i tak się jakoś złożyło, że na kempingu wynikła impreza, na którą nikt nie był przygotowany mentalnie… Ogień był okrutny, dawno się tak nie uśmiałem i nie sponiewierałem. W dodatku mój angielski wzrasta wprost proporcjonalnie do wypijanego wysokoprocentowego paliwa, więc też się czynnie i dzielnie udzielałem… No ale przyszedł nowy dzień i powiedzenie: „dzisiaj jesteś słaby wczoraj byłeś wesół” nabrało nowego znaczenia… 😛 Jako że nie byłem w stanie zasiąść za sterami jakichkolwiek pojazdów mechanicznych, postanowiłem wybrać się na spacer do Tintagel, jakieś 7 kilometrów w jedną stronę. Odległość może niespecjalnie imponująca, aczkolwiek kondycja tego dnia nie była imponująca również… 😉 Powiem Wam jedno… Kiedy tam dotarłem banan nie schodził z twarzy, zacieszałem jak dziecko. Mega fajna miejscówka. Wypiłem piwo dla kurażu i uspokojenia starganych nerwów (siedząc na klifie, fale rozbijały się u podnóża, błogostan). I już wtedy wiedziałem, że jest to jedno z tych miejsc, do których będę wracał. I na pewno zabiorę tam moją córkę, która przyleci do mnie na wakacje w przyszłym roku. Poprzednio byliśmy w okolicach St. Ives i Kornwalia wywarła na niej duże wrażenie.

PozdRock!!

Kemping:
https://www.rosebudfarmtouringpark.co.uk

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top