Chesterton Windmill, ANGLIA

„Każdy jest synem swoich czynów”
Oj, prawda to, a ja jestem w tym temacie synem zdecydowanie marnotrawnym, który powraca zawsze w najmniej odpowiednim momencie… 😉 Tak jak teraz, kiedy to, przy piąteczku-piątuniu, serwuję Wam kochani, kolejną porcję pseudointelektualnych wymóżdżeń… 😂 😂 Walka na barykadach trwa, a wiatraków, z którymi się zmagam – nie ubywa… Bycie Don Kichotem w dzisiejszych czasach to nie jest bułka z masłem. Łatwiej byłoby być oportunistą i ślizgać się od lewej do prwawej, ale do czego to prowadzi? Do braku szacunku do samego siebie. Ja nigdy nie potrafiłem przyporządkować się do ustalonych odgórnie wzorców, co oczywiście skutkowało konfliktami z szarą rzeczywistością, ale przynajmniej zawsze byłem szczery sam ze sobą 😎 dlatego dziś jedno zdjęcie i jeden wiatrak, jako wyraz mojego buntu i wiary w wolność jednostki… 😉

Trzymajcie się
Tomula

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top